www.hunterfest.fora.pl

lulu

To jest już pewne, że Hunter nie wystąpi? Bo jeszcze się namyślałam czy może by na dzisiejszy dzień iść, a jeśli to prawda to nie ma po co

Vash

Skoro jest oświadczenie, że nie zagrają, to nie zagrają.
Żródło do tego oświadczenia np. tutaj -> [link widoczny dla zalogowanych]

dg

no fakt, tak napisali. ale czy powinni odcinać się od organizatorów odcinając się od fanów. dla mnie jest to dyskusyjne. znając jednak usposobienie Pawła liczyłbym na to, że zmieni ostatecznie zdanie. po prosu potrzebował pierdolnąć pięścią w stół.

Wampiressa

Philthy

Hunter nie gra bo zapewne spękał przed reakcją publiczności, która kojarząc festiwal z zespołem mogłaby dać wyraz swojej frustracji na ich koncercie. Zapewne (jak wcześniej było wspomniane) poprzez gromkie okrzyki "wypierdalać".

Vash

Moim zdaniem, to dobra decyzja Huntera. Po co by mieli grać po tym wszystkim. Ludzie by krzyczeli wypier...j i może by do czegoś jeszcze gorszego doszło. Hunter nie ogranizuje HF, więc brak udziału w feście to odcięcie się od ogranizatora. A na polu namiotowym o tym, że Hunter nie zagra podobno od rana już ludzie wiedzieli, a i podobno z godziny na godzinę ludzi na polu ubywa...

skylab

A czy teraz coś gra?? Bo według rozpiski już powinno się zacząć ??

Maciek

Witam,

Do tej pory padały same negatywne informacje od zespołów o odwołaniach koncertów. Tym razem będzie inaczej Wink

Acid Drinkers i Flapjack na 666% wystąpią na tej edycji HunterFest. Informacja przekazana mi przez management obu zespołów - Maćka Makowicza makumba .pl

Pozdrawiam!

Maciek

firia

Wiadomo czy zagra dzis Lipali???

dg

zagra, zagra. na razie muszą się rozgościć i jakąś szamę ogarnąć.

bulb

tak czytam i czytam..

A czy ktoś wie jaka była przyczyna powstania tego festivalu ?

Robaczek

Byłem na wielu festiwalach muzycznych, również dwa razy na HF wcześniej więc jestem 'zaprawiony w boju'.. ale to co zobaczyłem po pierwszym dniu (a właściwie po dwóch dniach) to KOSMOS. Więc tak:
ŻADNYCH (chyba, że jestem ślepy) konkretnych informacji o tych niby busach... myślę, że prywatni taksówkarze zarobili majątek zawożąc ludzi (swoją drogą po całkiem spoko cenach). Pod bramą lotniska tłum ludzi, słońce niemiłosiernie doskwiera gdy zmęczeni podróżą ludzie najzwyczajniej w świecie chcieliby się rozłożyć i odpocząć... a tu zamknięte ;O Dwóch panów ochroniarzy tłumaczących, że nic nie wiedzą i nie wpuszczą... Potem plotka (która okazała się prawdziwą), że w środku byli już ludzie, ale potem zamknięto bramy. Parodia. Miła grupka z wrocławia poinstruowała nas jednak, że - dosłownie - dwadzieścia metrów obok jest dziura w płocie całkiem sporych rozmiarów. Była Wink

Bezpieczeństwo, ochrona? Nie ma o tym tu mowy, ale o tym jeszcze później Wink

Pole namiotowe zastaliśmy w stanie surowym. Jedwabiiiiście duża polana koło pasa startowego, ogrodzona płotkiem. Dookoła lasy, lasy, lasy. Sceny żadnej, oznak robót prawie żadnych. Jakby ktoś mi powiedział, że jutro w tym miejscu zagrają giganci metalu tacy jak Arch Enemy czy Machine Head dla mnóstwa ludzi to bym go wyśmiał (o ironio, w tym akurat miałbym rację!). Po konsumpcji zakupionego wcześniej w Szczytnie piwa i po zapoznaniu się z sąsiadami z pobliskich namiotów z zadowoleniem oglądałem początki rozstawiania się namiotów z żarciem/piciem. Wszakże zadupie straszne, do Szczytna 10 kilometrów, a jeść i pić coś trzeba. Pobliskie sklepy? Mi nie było dane widzieć żadnego przez całą drogę do Szyman... więc tym większe miałem rozczarowanie patrząc na jakże ubogi asortyment. Wkurzające jest to, że o ciepłym jedzeniu czy o zimnym napoju można było pomarzyć. Nie pamiętam co i po jakich cenach dokładnie było, ale takie menu jakie zaserwowali ludzie odpowiedzialni za żywienie uczestników festiwalu przeraziło nawet mnie - a jem skromnie i nie wybrzydzam Smile

Skandaliczny był też brak TOI-TOI'ów pierwszego dnia. Na takim festiwalu z takim line-up'em powinny byc na każdym rogu i w dobrym stanie. Osobiście nie mam problemów "lania w krzaki", ale co np. z moją drugą połówką? Wypinanie tyłka w lesie i zasłanianie się nie jest fajne (podobno:P). Absurdalne też były karteczki "zakaz wchodzenia w las". Kibli nie ma, w las nie można - to gdzie? Na pole? To przecież nawet nie ma logicznego sensu Smile

Skandal i parodia. Pierwszego dnia (i w sumie drugiego tj. przez 3/4 czwartku) nie widziałem też żadnej opieki medycznej. Ani jednego sanitariusza, ani jednej wskazówki gdzie ewentualnie pomoc można by było uzyskać. Bez jaj. To chyba świadczy niepoważnie o ludziach, którzy się tym (NIE!)zajmują. Jedno stoisko z piwem z kija i jeden obsługujący to pan przy setkach chętnych i spragnionych ludzi - parodia. Nie wiem co prawda jak było później, bo mnie to przeraziło i skombinowałem browary na inny sposób, ale początki wyglądały tragicznie Wink

Ciekawie też dostawało się wrzątek... podgrzewana woda w jakimś starym garnku na palących się drewienkach a'la grill. Czas oczekiwania i zirytowanie rosnące z każdą minutą - bezcenne... ogółem łazienki i kible przywieźli dopiero późno w czwartek. Koncerty z jedwabistym opóźnieniem. Skład oczywiście bez gwiazd... ogólnie jest masakra, wróciłem po pierwszym dniu bo mnie *ch*j* strzelił. Mimo, że pewnie się to nie opłacało. Po prostu lubię się dobrze bawić, szczególnie w dobrych warunkach a SZCZEGÓLNIE jeśli to jest za grubą kasę. Ogół pola namiotowego i ludzie bardzo przyjaźni, jak to na większości takich rzeczy. Ale przyjechałem tam jednak po coś innego Wink

Zapraszam serdecznie na festiwal, może będziecie mieli więcej szczęścia i cierpliwości niż ja. Ja nie lubię być po prostu robiony w tak zwanego ch*ja. Najbardziej żal mi też chłopaków z Huntera, którzy poniekąd promują ten festiwal własną nazwą. Czytałem też, że Pan Arkadiusz chce pozwać jakiegoś internautę, ktoś tak wyżej napisał... jakiś wiarygodny link do tego źródła? Bo w tym momencie nie mogę się przestać śmiać. Szydzenie z ludzi na maksa.

Miłej zabawy na Motorhead o ile będzie. Chcę chociaż mieć świadomość, że coś się udało i reszta mej ekipy będzie się bawić dobrze Wink

grusus

jak na razie nic sie nie dzieje. Akustycy spia na scenie. Ludzie chodza i pija piwo. Jest moze 100 osob. Nie zapowiada sie na to ze w ciagu najblizszej godziny dwoch cos wystapi. Godzine temu jak wchodzilem to wyjezdzal tir z agregatem:) jeden jeszcze stoi za duza scena i na razie nikt go nie zwija.

konrad77

Ponawiam pytanie o bilety (dochodzą do mnie sprzeczne informacje).

Czy można kupić bilety na miejscu? Czy tam prowadzą sprzedaż biletów?